Inplus - Hubertus, czyli jak działamy w terenie
Zwyczajne imprezy za suto zastawionym stołem mijają i zapominamy o nich bardzo szybko. Inplusowe imprezy nie przemijają i pamiętamy o nich bardzo długo. Dlaczego? Każda kolejna godzina jest inna, lepsza, ciekawsza i szykuje nowe niespodzianki...
Tym razem opiekunem działań stał się Święty [Świetny] Hubert - patron myśliwych...
Na początek ciepło-jasną aurę pośród wrześniowych mrocznych szarug raczył nam zafundować. Ponieważ jest on Panem lasów, dlatego tam zezwolił nam hubertusowe podchody urządzić. Powiedział co następuje i plan terenowych działań ukazał:
- przez las wedle znaków w jak najkrótszym czasie przejdźcie, kity lisa poszukując
- mapa wskaże Wam drogę i do celu prowadzić będzie
- zadania powierzone z należytą pokorą i uwagą wykonujcie
pierwsze - jak największą liczbę celnych strzałów z łuku oddajcie
drugie - ognisko jak najszybciej rozpalcie
trzecie - konkurs na przeciąganie liny zróbcie
czwarte - jak najwięcej szczegółów w portretach znajdźcie
piąte - mistrza w rzucie podkową do celu wyłońcie
szóste - za rogi byka złapcie
siódme - zagadkę logiczną rozwiążcie
ósme - najlepszy okrzyk spośród wszystkich grup stwórzcie
dziewiąte - wszystkie zebrane zdobycze szanujcie
dziesiąte - kitę lisa, która nagrodą dla Was będzie odszukajcie
W szranki stanęły 3 drużyny. Rywalizacja była bardzo zacięta, dzięki czemu proces integracji w 100% został zrealizowany. Nagrodą dla "wytrwałych myśliwych" było znakomite jadło. Czas poobiedni obfitował w dodatkowe atrakcje dla młodych i starszych. Jazda konna, warsztaty malarskie, gra w polo, strzelanie z łuku i wiele innych przyjemności czekało na rodziny pracowników Toyoty.
Zaliczamy integrację in plus :)
|